ALEKSANDRA PASZKOWSKA
Podróż wewnętrzna Trelkovsky’ego w Lokatorze Romana Polańskiego
Artykuł stanowi szczegółową analizę i oryginalną interpretację Lokatora, psychologicznego horroru-dramatu Romana Polańskiego z 1976 roku. Wykorzystując antropologiczno-morfologiczną metodę analizy filmu, tekst stara się wytłumaczyć rozbieżność pomiędzy kultowym statusem Lokatora i jego wyróżniającą się estetyką a początkową recepcją ekscentrycznego charakteru filmu, w dużej mierze negatywną.
W bliskim czytaniu filmu Polańskiego, tekst wykorzystuje binarne kategorie antropologiczne, takie jak wnętrze i zewnętrze, kobieta i mężczyzna, to, co zdefiniowane, i to, co liminalne. Artykuł wskazuje, w jaki sposób kategorie te wyrażono w języku filmu, na przykład sztuce operatorskiej, oświetleniu, montażu, dźwięku i muzyce, grze aktorskiej, scenografii czy kostiumografii. Odtworzona jest struktura nieudanego rytuału przejścia głównego bohatera w oparciu o popularne tropy porządkujące wyobraźnię dzisiejszego widza: koncepcję wyprawy bohatera Josepha Campbella, wybrane pojęcia filozofii Zygmunta Freuda oraz archetypy Jungowskie.
Trelkovsky, przeciętny mieszkaniec dwudziestowiecznego miasta, jest kawalerem oczekującym na rytuał przejścia, jakim jest założenie rodziny. Jego samotność staje się labiryntowym więzieniem, powstrzymując go przed przemianą, co ilustruje wykorzystany repertuar środków filmowych. Artykuł podąża za Trelkovskym, gdy ten nieprzygotowany przekracza pierwszy próg. Wszedłszy w przestrzeń liminalną, gdzie tradycyjne kategorie kulturowe ulegają rozmyciu, Trelkovsky odczuwa intensyfikację konfliktu wewnętrznego. Wszystkie wnioski są uzasadnione przez liczne szczegółowe opisy analityczne ujęć i scen. Jako ilustracja ciągłości świata wewnętrznego postaci i świata ją otaczającego zostaje zaproponowany czasoprzestrzenny model wstęgi Moebiusa.
Tekst ma na celu udowodnienie, że ten film Romana Polańskiego został zorkiestrowany w sposób misterny i przemyślany, z użyciem wyrafinowanego języka filmowego, stworzonego między innymi z udziałem operatora Svena Nykvista i kompozytora Philippe’a Sarde’a. Artykuł postuluje, że Lokator, choć niedoceniony przez krytyków, jest porywającym i subtelnym głosem w dyskusji o współczesnej kondycji ludzkiej jako samotności w obliczu najtrudniejszego zadania: wewnętrznej przemiany.